Forum Kroniki bractwa Esillon Strona Główna
FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy
Profil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości    Rejestracja    Zaloguj
Azel (przyjęty)

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki bractwa Esillon Strona Główna -> Nowa brać
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azel
Sel Nesst



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wioska Mrocznych Elfów

PostWysłany: Nie 12:09, 29 Paź 2006    Temat postu: Azel (przyjęty)

Nie można tak poprostu opanować sztuki magii ... nie można stanąć o powiedzieć chce być zły ...
czy magia powoduje że mroczny elf staje się zły ? ... nie można chcieć trzeba móc a żeby móc trzeba pracować.

W histori zakonu przeżyłem wiele i uczyłem wielu ludzi, mądrych i głupich, pojętnych i niepojętnych,
wytrwałych i leniwych. Byli i tacy którzy łączyli cechy np dracon - mądry ale leniwy, kurtash - głupi ale wytrwały.
W ostatnich czasach wyczułem tylko jednego spośród uczniów który mógł coś osiągnąć, stać się kimś.
Wyczułem w nim moc która mogła pozwolić mu stać się nauczycielem a nawet ... mistrzem. Mistrzem
który zasiadał w loży i podejmował wielkie decyzje. Ale to tylko mogło się stać, nie musiało. Przed nim
wiele prób i dróg.

Tego dnia przyszedł do mnie wcześnie i choć to ja wstaje najszybciej w całym zakonie i budze uczniów
tym razem uczeń obudził mnie.
- Mistrzu jacyś magowie oblegają bramy ... musimy ich ... to nie jest moja decyzja ... nie ja ją podjąłem ....
mistrzowie ....
- Tak ?
- Musimy ich odwołać.
- To na co czekamy, idziemy.
- Ale ty nic nie rozumiesz ... musimy ich odesłać na inny świat ... zabić.
- A więc sprawy tak się mają. Hmmm jeśli wielki mistrz Gorgot tak chciał musimy
spełnić jego wole. Ale czemu przydzielili mi do wykonania tego zadania ciebie ...
- Cała rada wraz z Gorgotem uznali że mój czas nastąpił. Wiedzieli że kiedyś będą
mnie musieli użyc tak czy siak. Uznali żebym sprawdził się teraz.
- Niech będzie. Tak jak mówiłem musimy wypełnić rozkaz Gorgota jak najszybciej.
Dawaliśmy kapłanom szanse na pogodzenie się z faktem że my się nieprzeniesiemy zbyt długo.
Jeśli nie podoba im się to niech sami się wyniosą. Z chęcią zabije gromadke trzech czy pięciu
rozbeszczonych wysłaników jakiegoś śmiesznego zbawiciela który obnarza ich jedynie
łaską nic nie znaczącego i nic nie potrafiącego zdołać blasku.

- Ej wy tam czeka was dziś niechybna śmierć i nie próbujcie uciekać. Nie macie szansy to jest po prostu
początek końca dla waszej uczelni magów.
- Tak ? To my dajemy wam ostatnią szanse na wycofanie się i przeniesienie się z zakonem gdzie indziej
bo inaczej to będzie wasz koniec i nic was od tego nie uchroni. Powtarzam to jest wasza ost... AAAAAAA!!!!!!!
Niedokończywszy zdanie padł mag z ręki Belfega po czym niezwłocznie zginął drugi z ręki jego ucznia Azela.
Mistrz Belfeg rozpętał za plecami kapłanów grad kul ognia odcinając tym samym ich planową droge ucieczki,
w tym czasie młody Azel rozpętał w głowie magów prawdziwe piekło dzięki czemu niemogli się bronić ani atakować.
Wtedy Belfeg zbliżył troche swój deszcz kul ognia tak aby sięgnął on magów ale nie uszkodził nawet w najmniejszym stopniu
bramy. Widząc to co robi i z jaką precyzją mistrz, uczeń pojął potegę mistrzów ich wielkość i potencjał. Zrozumiał
że mistrzem nie można zostać przez przypadek co utrudniło jego marzenia na zostani jednym znich. Zresztą i tak
wiedział że zostanie mistrzem nie przez przypadek lecz kiedyś udowodni na co go stać.
- I po sprawie. Jeśli się tu pojawią znowu czeka ich to samo co przybyłych tu jeszcze przed momentem żywych magów.
Teraz idziemy złożyć raport mistrzowi nad mistrzami.

- Tak panie zostali zgładzeni bez żadnych skrupułów.
- Doskonale chociaż ... nasz zakon nie jest zły. Oni nie wiedzą że my nie jesteśmy dla nich żadnym zagrożeniem dopóki
oni nie zaatakują. No ale w końcu stali się tak natrętni że ich kaprysów nie można znosić obojętnie. Teraz jeśli sprawy posunęły
się tak daleko dojdzie do wojny i któryś zakon musi zwyciężyć. Jednak teraz musze wam coś wyznać. Jesteście moimi najlepszym
ludźmi jakim posiadam więc moge wam zaufać. Więc ... Widząc co dzieje się na ziemi pewnego dnia do krainy Ythas zszedł na ziemie
wielki władca śmierci. Potrafił on uśmiercać bez najmniejszego problemu. Wszyscy Bogowie niemieli kłopotów z rozumieniem się nawet
władca życia z władcą śmierci. Więc zszedł wtedy władca śmierci na ziemi w tym samym czasi co władca życia. Dali oni część swojej
mocy wybranym ludziom. Jedni mieli uleczać tych co zasługują na dalsze życie, drudzy zaś odbierać tym którzy nigdy nie powinni go dostać.
Niestety ludzie zamiast sobie pomagać uznali siebie za dwa odmienne żywioły i zaczęli się nienawidzić. I tak jest do dziś my dzieci
władcy śmierci musimy walczyć z dziećmi władcy życia. Przepowiednia która głosi iż odbędzie się wielka wojna chyba się spełnia.
Nietylko my mamy problemy z magami. Ale my jako głowa zakonu magii musimy podjąć nieodwołalną i niepodwarzalną
decyzje dla wszystkich wyznawców.

Decyzja została podjęta szybciej niźli się tego spodziewano. A nie mogła być inna jak ta która zapanowała. Wojna, Wolność i Władza!!!!!!!!!!!!!!
Tłumy ginęły za te słowa. Każdy dałby wszystko aby być na miejscu Azela. Każdy oprócz niego samego. Podczas gdy inni walczyli
on był zmuszony do siedzenia w świątyni i godzenia się z tym jak codziennie umiera jego przyjaciel. Rada traktowała
go należycie jak wybranka. Niestety niewiedzieli że słudzy życia też mają swojego wybranka gotowego
do ostateczniej walki.

Gdy wojna zniszczyła wszystkich i wszystko miała się odegrać ostateczna walka niezwyciężonych wybranków sługusów
życia i śmierci. Gdy walka się zaczęła od razu widać było zarys umięjętności. Obaj radzili sobie genialnie i niemal
na tym samym poziomie toczyła się walka. W końcu wystrzelili potężne moce i ... gdy mgła opadła wszyscy byli zaskoczeni.
Nieżyli obydwaj. Rady obu stron nie wiedziały co robić.
Wtem zza cienia wysunęły się dwie sylwetki.
-Daliśmy wam szanse a wy głupcy nie mogliście się pogodzić- powiedział jeden z nich.
Wtem padły pytania ze stron rad -Kim u licha jesteście?
- My jesteśmy waszymi Bogami i przyszliśmy po waszą niechybną śmierć. Zgubiła was wasza
własna głupota.
Nagle wielki świst przeszedł przez ciała magów i kapłanów. Coś ich zabiło, ich Bogowie.

Jedynym ocalałym był Azel kiedy wstał z ziemi,zorientował się że cala moc z niego uszła.
Postanowił podróżowac po światach aż znajdzie ten gdzie znowu stanie się potężny ale jako nekromanta,
tylko jako wysłannik swojej bogini.Tak Azel trafił do świata Allseronu i od tamtej poru trenuje,uczy się i poznaje przyjaciół którym z chęcią pomaga.


W tym momenci Azel to Shillen Oracle 23 kręgu,staram sie w miare pomagac innym graczom.Poznałem wielu bardzo dobrych graczy w tym Eliatrassa i Elldrighara.Mam nadzieje ze mnie przyjmiecie.
Mam też 2 orók na 3 kręgach.
Mam nadzieje że podobało wam się moje opowiadanie.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Azel dnia Nie 21:24, 29 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elldrighar
Fuma Karlik



Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczny Las

PostWysłany: Nie 13:24, 29 Paź 2006    Temat postu:

Historia postaci rozległa, mało słów o sobie, o tym co teraz i w przyszłości. Miałem sposobność porozmawiać z młodym Mrocznym, rozmowa interesująca. Przyszły Shilen Elder chce związać z nami swój los.
Nie przedstawił niestety obrazka z pokoju wyboru postaci, wspomniał tylko jak wyżej, o dwóch orkach, próbnych postaciach, obaj na trzecim krędu.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vassiz
Noamuth



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dark Elven Village

PostWysłany: Nie 14:09, 29 Paź 2006    Temat postu:

Jestem ZA - przyjęciem kapłana hrhr... kapłani to bardzo ważne osoby dla każdego klanu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valihi
Faern



Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:05, 29 Paź 2006    Temat postu:

Hrhr znam deliwkenta Smile śmiałem się z jego cen w Dion Razz tak jak Vassiz, uważam że kapłani są potrzebni. ZA.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luthein
Verin Athiyk



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie interesuj się

PostWysłany: Nie 17:02, 29 Paź 2006    Temat postu:

Kapłan jak najbardziej sie przyda, jestem ZA, ale Azel musi pokazać obrazek z wyboru postaci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azel
Sel Nesst



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wioska Mrocznych Elfów

PostWysłany: Nie 21:20, 29 Paź 2006    Temat postu:

z checia dam te fotke ale nie wiem gdzie jest w jakim folderze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ellesmer
Renor Kyorl



Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:29, 30 Paź 2006    Temat postu:

Miło bedzie cię powitać w naszym klanie...
Odezwij się do Elldrighar, lub do mnie Very Happy jak będziesz



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azel
Sel Nesst



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wioska Mrocznych Elfów

PostWysłany: Pon 20:11, 30 Paź 2006    Temat postu:

nie moge umiescic na stronie obrazka jesli moge to wysle do was na email tylko podajcie mi wasze maile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skallagrin
Gość






PostWysłany: Wto 0:17, 31 Paź 2006    Temat postu:

no no ... muszę powiedziec ze sie natrudziles Azelu, a ja to chwale. Zawsze powtarzam,że chęci są ważną częścią sukcesu, który moim zdaniem osiągnąłeś.Miło mi będzie wypic trochę krasnoludzkiego spirytusu, albo chociażby wina, które mi całkowicie nie smakuje.<śmieje sie>
Powrót do góry
Azel
Sel Nesst



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wioska Mrocznych Elfów

PostWysłany: Wto 0:28, 31 Paź 2006    Temat postu:

dziekuje wam wszystkim za tak optymistyczne odpowiedzi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skallagrin
Gość






PostWysłany: Wto 0:41, 31 Paź 2006    Temat postu:

A w kwestii zdjęcia twej komnaty, to zajrzyj do podania Vassiza tam jest wszystko ładnie opisane.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki bractwa Esillon Strona Główna -> Nowa brać Wszystkie czasy w strefie GMT + 4 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group