Autor Wiadomość
Avensill
PostWysłany: Sob 19:47, 15 Gru 2007    Temat postu:

Co do muzułmanek to przypomniała mi sie taka ciekawostka. Dlaczego muzułmanki noszą na sobie wiele cennych ozdób i szat? Bo ich mąż może w każdej chwili powiedzieć 3 razy " odejdź stąd" ( czy jakoś tak) i prawnie ta formułka oznacza rozwód, a kobieta ma odejść z tym co ma na sobie. Nic wziąć nie może.
Ryltar
PostWysłany: Sob 19:11, 15 Gru 2007    Temat postu:

W tym klanie ludzie sa dla mnie za inteligentni...
Avensill
PostWysłany: Sob 0:30, 15 Gru 2007    Temat postu:

<Analizuje ile błędów stylistycznych popełniła>

Piękny motyw dotyczący "pokojowego" zdobycia Ameryki przez Europejczyków był w którejś tam części rodzinki Adamsów. Dzieciaki zmieniły troszkę sielankowy obraz św. dziękczynienia i objawiły prawdę.
Historycznie najbardziej lubię motyw podarowania prześcieradeł rdzennej ludności. Dodam, że były one przywiezione ze szpitali europejskich, gdzie leczono ludzi na ospę prawdziwą. <zamyśla się> o tym tez wspomniano w jakimś filmie, chyba " Braterstwo wilków".

Moralność rzecz względna, a ci co nie wierzą w żadnego z bogów nie trafią "nigdzie". Każdy wyobraża sobie swój "raj". <zaśmiała się> A tak właściwie jak wygląda "niebo" dla muzułmanek, mężczyźni mają gromadę dziewic, a kobiety? Dyskryminacja... Wink
Valihi
PostWysłany: Pią 21:06, 14 Gru 2007    Temat postu:

<trzęsie się ze śmiechu>
Grakaron
PostWysłany: Pią 20:58, 14 Gru 2007    Temat postu:

hyhy Garl "olaboga"? ja go znam osobiście, "olaboga to za mało Very HappyVery HappyVery Happy
Sharisatar
PostWysłany: Pią 20:15, 14 Gru 2007    Temat postu:

Ja Ci dam łamago jedna RazzRazzRazz
Valihi
PostWysłany: Pią 19:37, 14 Gru 2007    Temat postu:

A więc.. (nie zaczyna się zdania od "a więc") postaram się do tematu powrócić. Po pierwsze primo* przepraszam za moją długą nieobecność i brak interwencji mojej jakże boskiej acz skromnej osoby w tym temacie, pomimo, że została ona wymieniana nie raz, nie dwa ^^. Po drugie primo*, jako (c)humanista, kiedy zacząłem czytać wszystkie posty w tym temacie, postanowiłem wytypować buendy osobom nieustannie je popełniającym, ale na drugiej stronie powiedziałem "dosyć" i dlatego poprawię tylko "poRZądek" Grakarona ^^. Po trzecie primo* osobiście, jako gracz, nie mam nic do Rash, ba, ośmielę się powiedzieć że nawet ją lubię, jednakże Garleona drażni ona jak cholera, hrhr. Po czwarte primo* Shari to przyszły historyk? Olaboga!!

Zapomniałem już na jaki temat mam pisać, dlatego pozdrawiam wszystkich i kończę ^^

____________________

* - to są hasełka Ferdusia Kiepskiego, nie żebym był jaki gópi czy co ^^
Rashirea
PostWysłany: Pią 18:06, 14 Gru 2007    Temat postu:

Dobra punkt dla ciebie Grak, było to niewątpliwie pragmatyczne zagarnięcie ziemi. Ale z drugiej strony byli ludzie, najczęściej ci mniej wykształceni, co niewątpliwie wierzyli, że walczą o słuszną sprawę, a bóg jest z nimi.

A co do wiary a i owszem. Przecież jednym z głównym zadań osoby wierzącej jest nawracanie osób niewierzących, więc oczywiste, że powie ci, że pójdziesz tam gdzie jego wiara mówi.
Z resztą tutaj też należy zauważyć, że raj nie jest miejscem, a stanem umysłu. Pozwolę sobie zacytować Jacka Kaczmarskiego, według mnie doskonale oddaje to
zagadnienie.

Sprawozdanie z raju

W raju tydzień pracy trwa trzydzieści godzin
pensje są wyższe ceny stale zniżkują
praca fizyczna nie męczy, wskutek mniejszego przyciągania
rąbanie drzewa to tyle co pisanie na maszynie
ustrój społeczny jest trwały a rządy rozumne
naprawdę w raju jest lepiej niż w jakimkolwiek kraju

Na początku miało być inaczej
świetliste kręgi chóry i stopnie abstrakcji
ale nie udało się oddzielić dokładnie
ciała od duszy i przychodziła tutaj
z kroplą sadła nitką mięśni
trzeba było wyciągnąć wnioski
zmieszać ziarno absolutu z ziarnem gliny
jeszcze jedno odstępstwo od doktryny ostatnie odstępstwo
tylko Jan to przewidział: zmartwychwstaniecie ciałem

Boga oglądają nieliczni
jest tylko dla tych z czystej pneumy
reszta słucha komunikatów o cudach i potopach
z czasem wszyscy będą oglądali Boga
kiedy to nastąpi nikt nie wie

Na razie w sobotę o dwunastej w południe
syreny ryczą słodko
i z fabryk wychodzą niebiescy proletariusze
pod pachą niosą niezgrabnie swe skrzydła jak skrzypce

Ale chyba naprawde zbaczamy z tematu ^^'
Sharisatar
PostWysłany: Pią 17:36, 14 Gru 2007    Temat postu:

Graku, tak gwoli ścisłości to przyszły historyk Razz Ale tu masz w sumie racje, wiara jako taka zawsze była cudowna przykrywką dla walki o władze i pieniądze, czyli można powiedzieć w skróci, w ówczesnym świcie o ziemie. A to czy ktoś był dobry czy zły....cóż niech żuje propaganda Smile. Do dzisiaj żyją ludzie którzy uważają że Ameryka została zbudowana na zasadzie pokoju i umów z ludnością rodzimą Razz A Bóg rozpozna swoich a nie dobrych, jeżeli już cytujemy Razz

Co do wiary to jedno sprostowanie: wierzący (ale nie fanatyk) muzułmanin, chrześcijanin czy wyznawca jakiejkolwiek innej religii powie Ci że i tak pójdziesz tam gdzie mówi moja wiara, tylko Ty nie przyjmujesz tego do wiadomości Smile tak mi się wydaje Smile Razz
Barogorg
PostWysłany: Pią 15:57, 14 Gru 2007    Temat postu:

Jaka przyjemna dyskusja, mimo że coraz bardziej odpływa od tematu Smile Expertyzy hstoryczne z jednej, zaznaczona chyba jakaś dłuzsza juz polemika miedzy Ryltarem a Ras na tematy metafizyczne, dywagacje o społeczeństwach postmodernistycznych, analizy współczesnego społeczeństwa, normalnie poczułem się jak w domu aż chce się człowiekowi odezwać Smile
Grakaron
PostWysłany: Pią 15:28, 14 Gru 2007    Temat postu:

Racja tyle że jak już tak przerzucamy piłeczkę, co jest bardzo przyjemne, lubię tak pokonwersować, to z jednym się nie zgodzę Smile i myślę że Shari jako historyk mnie poprze, nie tyle chodziło o to co by pokazać tym "złym" ile są warci co bardziej pragmatycznie zagrabić ich ziemie i majątek hyhy
Rashirea
PostWysłany: Pią 11:46, 14 Gru 2007    Temat postu:

Każdy idzie po śmierci tam, gdzie wierzy, że pójdzie...czyli ten, który w nic nie wierzy, pójdzie donikąd.

Rozumiem Grakaronie, ale nawet jeżeli nie zaznaczyłeś, kto jest dobry, a to zły, ale taki podział zawsze istnieje na "my" i "oni". "My" czyli ci lepsi, co mają słuszność i "oni" których trzeba najlepiej wytępić, a przynajmniej pokazać im jak mało są warci.
Ryltar
PostWysłany: Pią 4:57, 14 Gru 2007    Temat postu:

A jak ktoś w żadnego boga nie wierzy?
Grakaron
PostWysłany: Pią 3:26, 14 Gru 2007    Temat postu:

Ja na swoją obronę powiem że nie mówiłem że nie zaznaczyłem kto był dobry a kto zły hyhy, najlepiej zabić wszystkich i pozwolić aby Bóg osadził kto był dobry, że pozwolę sobie przytoczyć hyhy
Sharisatar
PostWysłany: Pią 0:48, 14 Gru 2007    Temat postu:

Ja się muszę wtrącić Razz Grak wie dlaczego Smile Ale do sedna: w obronie średniowiecza stanąć muszę, bo wtedy wcale nie było większej nietolerancji niż teraz, ba stwierdzić należy że wtedy nawet bardziej się szanowali w niektórych sytuacjach niż dzisiaj. A co do tego o czym mówi Rash, to muszę się przyznać że jak usłyszałem o całej sytuacji to się zaniepokoiłem, ale jak napisała dokładnie o co chodzi to jestem już spokojny Smile Podrażnić się możemy, zresztą Garl robi to często i wszystkim Razz, ale najważniejsze żeby się przez to nie po obrażać. I tego się trzymajmy Smile

P.S do Graka: ty nie wyjeżdżaj z tym brakiem mydła bo jak odwinę to........spadniesz z tego konia Razz

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group